niedziela, 17 kwietnia 2016

Problemy z tarczycą – sięgnij po zdrowie

Nie wszyscy jesteśmy tacy sami, i dlatego nigdy nie będzie jednego leku na te same choroby. Medycyna ortomolekularna pokazuje nam, że u podstaw prawie wszystkich chorób leżą zmiany w stężeniu mikroskładników odżywczych. Zmiany te są bardzo indywidualne i nie zawsze dotyczą jednego tylko składnika. Badania naukowe w dziedzinie medycyny ortomolekularnej pokazują nam również, że rola mikroskładników odżywczych nie jest sprawą marginesową ale, że pełni rolę w ochronie zdrowia. Mikroskładniki nie tylko pełnią rolę środków zapobiegawczych i uzupełniających, ale również mogą w sposób naturalny wspierać procesy leczenia chorób oraz stanów chorobowych poprzez zmianę ich stężenia w naszym ciele.

Podobnie jest z problemami z tarczycą. Coraz więcej osób zaczyna mieć z nią problemy i specjaliści oceniają, że problemy z tarczycą na całym świecie ma ponad 300 milionów ludzi – a 50% nawet o tym nie wie. Polscy endokrynolodzy szacują, że zaburzenia czynności tarczycy może mieć nawet 22% mieszkańców naszego kraju, przede wszystkim kobiet. Jesteśmy na dobrej drodze by wkrótce choroby tarczycy stały się następna przyczyną epidemii chorób cywilizacyjnych. Leczenie farmakologiczne chorób tarczycy jest jak proteza, nie naprawia problemu, ale pozwala chorym żyć zastępując wewnętrzne braki. Są również doniesienia mówiące o spontanicznej remisji choroby. Samo słowo spontaniczne sugeruje, że tradycyjna medycyna nie zna przyczyn wyleczenia pacjentów z choroby. Jednym słowem pomimo bezsprzecznych osiągnięć w dziedzinie nauki wciąż żyjemy w świecie w którym panuje bezradność i bezsilność, gdy pojawia się temat chorób. 


Z punktu widzenia biologi i fizjologii człowieka problemy z tarczycą mogą mieć związek z tyrotropiną TSH, z tyroksyną T4, albo trojjodotyroniną T3. TSH jest wytwarzany przez przysadkę mózgową i dociera do tarczycy żeby „zawiadomić” tarczycę by wytworzyła T4 czyli tzw. nieaktywny hormon tarczycy. T4 z kolei z krwią dostaje się do komórek, gdzie jest przekształcany w aktywną formę hormonu T3, czyli właściwy hormon. To właśnie ten hormon przedostaje się do jądra komórkowego gdzie reguluje transkrypcję odpowiednich genów. Do produkcji TSH potrzebne są białka ale również magnez, żelazo, cynk i witamina B12. Do produkcji T4 z kolei potrzebny jest jod, witamina B2 i witamina C. Aktywacja T3 jest możliwa w obecności selenu, witaminy D i witaminy A.

Tradycyjna diagnostyka choroby tarczycy opiera się na ustaleniu zaburzeń w wytwarzaniu w/w hormonów. Mądrym podejściem do choroby byłoby założenie, że choroba jest heterogeniczna począwszy od przyczyn jej występowania po dynamikę jej przebiegu. Początki takiego podejścia do choroby widzimy w nowo rozwijającej się medycynie spersonalizowanej, w której w oparciu o molekularny obraz choroby dobiera się najbardziej skuteczne leki farmaceutyczne i indywidualny sposób leczenia danej choroby. Zanim diagnostyka choroby na poziomie molekularnym stanie się codzienną praktyką w międzyczasie możemy spróbować „walczyć” z chorobami w jak najbardziej zindywidualizowany sposób używając wskazówek dostarczanych nam przez medycynę ortomolekularną, czyli na badaniu własnego ciała pod kątem braków mineralno-witaminowych. Różnice genetyczne i uwarunkowania środowiskowe sprawiają, że każdy z nas posiada inne predyspozycje do rozwoju choroby, czyli że będziemy posiadać odmienny obraz niedoborów mikroskładników odżywczych w naszym ciele, a to zadecyduje, że w odmienny sposób będziemy musieli powrócić do zdrowia. Tak więc przyjmowanie jodu może rozwiązać problem niektórych ludzi, ale niekoniecznie musi leżeć u podstaw każdej niedoczynności tarczycy. I tak samo jest z każdym mikroskładnikiem biorącym udział w procesie produkcji właściwego hormonu tarczycy T3. Raporty medycyny ortomolekularnej donoszą, że większość ludzi z niedoczynnością tarczycy posiada następujące braki witaminowo-mineralne.

http://hypothyroidmom.com

Niski poziom witaminy A a za niego częściowo jest odpowiedzialny niski poziom hormonów tarczycy które są odpowiedzialne za przetwarzanie karetonoidów w witaminę A. To również znaczy, że osoby z takim niedoborem powinny jedynie suplementować się syntetyczną witaminą A, gdyż sami nie są w stanie jej wytworzyć z naturalnych źródeł. Braki mikroskładników również dotyczą jodu, selenu, powszechne są również niedobory żelaza i witaminy D, a ostatnio pokazano, że wszystkie osoby z niedoczynnością tarczycy mają braki witaminy C w nadnerczach.

Z wyjątkiem witaminy C badania kliniczne pokazują, że braki mikroskładników u pacjentów z niedoczynnością tarczycy są sprawą indywidualną i suplementacja na ślepo nie zawsze będzie skuteczna. Niedobory witaminy C u osób z niedoczynnością tarczycy wskazują, że stres oksydacyjny nadnerczy może być powszechnym objawem problemów zdrowotnych, ponieważ i tutaj mega dawki witaminy C stabilizują poziomy T3, T4 i TSH sugerując ścisłe powiązanie zaburzeń regulacji procesów stresowych w nadnerczach z regulacją produkcji hormonów tarczycy.

Należy pamiętać, że uzupełniając mikroskładniki w trakcie przyjmowania leków farmakologicznych należy regularnie kontrolować poziom hormonów tarczycy. Dodatkowo trzeba pamiętać, że suplementy należy przyjmować co najmniej 4 godziny po przyjęciu leków farmakologicznych bo niektóre z nich zaburzają wchłanianie hormonów jak np. żelazo, wapn i błonnik.


Moim zdaniem problemy zdrowotne się pojawiają ponieważ braki witaminowo-mineralne rozregulowują procesy fizjologiczne w naszym organizmie. Braki te są teraz bardziej powszechne, ponieważ żeby ulepszyć sobie życie wypracowaliśmy sobie schematy życia na skróty w związku z czym mamy przetworzoną żywność, żywienie oparte na białku zwierzęcym, oraz coraz mniejszej ilości prawdziwej żywności opartej na naturalnych składnikach, a to tylko dlatego, że coraz mniej mamy czasu i więcej stresu. Nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że będziemy pamiętać, że taki styl życia wcześniej czy później pociągnie za sobą określone konsekwencje zdrowotne. Sięgnijmy więc po zasady medycyny spersonalizowanej i stosujmy profilaktykę naturalną uzupełniając okresowe braki mikroskładników żywieniowych. Uzupełnianie jest ważne, bo jeśli nawet symptomy znikają przy zażywaniu leków farmaceutycznych, to braki mogą się tylko pogłębiać i przypuszczalnie stać się przyczyną poważnych problemów zdrowotnych.


4 komentarze:

  1. Wow. Świetny artykuł. Mam niedoczynność tarczycy i ciągle próbuje ułożyć odpowiednią dietę ale w Internecie są sprzeczne informację. Dzięki temu artykułowi, zacznę od suplementacji. Dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super ze Pani rowniez zgadza sie z moim pogladem. Uwazam ze wiekszosc chorob wynika z niedoborow mikroskladnikow ktore sa wynikiem wieloletnich zaniedban. Jednak kazdy z nas jest inny i kazdy ma inna tolerancje na braki dlatego uwazam ze kazdy z nas powinien poznac swoj wlasny obraz ewentualnych niedoborow i postarac sie je naprawic.

      Usuń
  2. Witam
    Poniżej wrzucę link do tłumaczenia artykułu opisującego kurację ortomolekularne, jakie kilku lekarzy stosowało w przywracaniu zdrowia po szkodach wyrządzonych przez szczepionki przeciw HPV. Czyli coś o zastosowaniu w praktyce :)

    Wystąpienie działań niepożądanych po szczepionkach przeciw HPV wystąpiło od kilku miesięcy do roku lub dłużej po zastrzyku. To opóźnienie sprawia, że ​​bardzo trudno jest połączyć te objawy ze szczepionką przeciw HPV. W Japonii ponad 1200 dziewcząt zostało zarejestrowanych jako „przypadki ciężkie”, a nowi pacjenci rejestrowani są każdego dnia. Szacujemy, że nierozpoznanych przypadków skutków ubocznych od łagodnych do umiarkowanych po szczepionce przeciw HPV jest około 100.000. Objawy te są powszechnie postrzegane jako zmęczenie, ból mięśni, bóle głowy, zaburzenia w uczeniu się, trudności w wybudzaniu się, nadmierna senność, nieregularne miesiączki i wiele innych.

    Kuracje ortomolekularne

    A o jodzie polecam dwa artykuły
    https://bladymamut.wordpress.com/2012/12/08/jod-przywrocic-uniwersalny-skladnik-odzywczy-medycynie/
    "Badania na zwierzętach wykazują, że jod zapobiega rakowi piersi, nasuwając powiązanie między tymi wnioskami. Czynniki rakotwórcze nitrosomethylurea i DMBA powodują raka u ponad 70% samic szczurów. Te, którym podano jod, szczególnie w jego formie molekularnej (I2), wykazują statystycznie znacząco mniejszą zapadalność na raka.4 Inne biologiczne dowody na poparcie hipotezy, że jod zmniejsza ryzyko raka piersi, to między innymi odkrycie, że komórki przewodu mlecznego – te, które najczęściej stają się komórkami rakowymi – są wyposażone w pompę jodową (symport jodku sodu, taki sam jak w tarczycy).5
    Podobne wygląda sytuacja w przypadku zwłóknienia torbielowatego (mukowiscydozy). Badania przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że u samic szczurów, które były karmione pokarmem bez jodu, pojawiły się przestrzenie torbielowate w piersiach, a jod w swojej elementarnej formie (I2) jest w stanie to wyleczyć.6
    Już w 1966 rosyjscy badacze wykazali, że jod skutecznie łagodzi symptomy torbieli włóknistej piersi. 71% ze 167 kobiet cierpiących na tę przypadłość doświadczyło znacznego polepszenia stanu zdrowia po przyjmowaniu 50 mg jodku potasu w okresie międzymiesiączkowym.7
    W 1993 roku badanie przeprowadzone w Kanadzie również potwierdziło, że jod łagodzi oznaki i symptomy torbieli włóknistej piersi u 70% pacjentek. Raport ten składa się z trzech badań klinicznych, dwa przeprowadzone w Kanadzie na 696 kobietach leczonych różnymi formami jodu, i jedno w Seattle. To w Seattle było kontrolowanym badaniem randomizowanym z placebo i podwójnie ślepą próbą, wykonane na 56 kobietach i miało ono porównać 3-5 mg jodu (I2) do placebo (wodnego roztworu brązowego barwnika spożywczego z warzyw i chininy). Badacze obserwowali kobiety przez sześć miesięcy i śledzili subiektywne i obiektywne zmiany w ich torbielach.8
    Analiza badań z Seattle wykazała, że jod ma wysoki, statystycznie znaczący pozytywny wpływ na torbiel włóknistą. Jod redukuje wrażliwość, guzkowatość, zwłóknienie i jędrność piersi a także liczbę makrocyst w porównaniu do grupy kontrolnej. Ten 36-stronicowy raport9 został przekazany Agencji Żywności i Leków (Food and Drug Administration, FDA) w 1995, w celu uzyskania zgody na przeprowadzenie badań nad wpływem jodu na torbiel piersi na większą skalę. FDA odrzuciło prośbę, ponieważ „jod jest naturalną substancją, a nie medykamentem”. Zdecydowało się potem jednak na zezwolenie na podobne badania sponsorowane przez Symbollon Pharmaceuticals."
    Wielka debata o jodzie

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje za konstruktywny komentarz. Pozdrawiam

      Usuń